Zaoczne SM na UJ

krecik

wszystkim BIDULOM a także politologom proponuje w niedziele wypad do kina na "Kod Leonarda..."
PS. Jeśli uda sie zdobyć bilety, bo premiera była dziś (19.05)

Elessar

Ja odpadam ... chodzenie na quasithriller oparty o kontrowersje religijne to nie to co tygryski lubią najbardziej...

Ale oczywiście życzę dobrej zabawy

muki

ja równiez odpadam wg mnie to bajka dla dzieci taki Potter dla dorosłych,nie podoba mi sie również to że fikcje traktuje jako prawdę

niebieskieoczy

Kontrowersje religijne ( a raczej ich rozdmuchiwanie) robią niezłą kasę .A książka to litertura raczej 'rozrywkowa' , mnie wystarczyła na trzy , trzy i pół godziny relaksu Smile

A ! Muki -traktowanie fikcji jako prawdy jest w książkach jak najbardziej OK Kwadratowy

to tzw:licencia poetica

krecik

fikcje jako prawde mogą traktować jedynie ci, którzy posiadają bardzo ograniczony zakres wiedzy (żeby nie użyć dosadniejszych słów). Człowiek świadomy tego co ogląda i posiadający pewne minimum wiedzy wyniesionej z lekcji religii potrafi odróżnić fikcje literacką od faktów (nikt nie zaprzeczy, że istnieje Opus Dei, ale wiadome też jest, że aktualnie nie stosują członkowie tego zgromadzenia tak drastycznych praktyk umartwiania jak przedstawione to zostało w książce Dana Browna).

Nota bene, 95% filmów to fikcja.

krecik

niebieskieoczy

trening czyni mistrza Kwadratowy

mogłagym nie jeść , nie spać , nie oddychać ,byleby czytać ...

Affganka

a propos kontrowersji jakie budzi ta ksiązka i film na niej oparty... podobna sytuacja miała miejsce w związku z powieścią "ostatnie kuszenie chrystusa" i adaptacją książki, swego czasu zakazaną..
filmy poruszające pewne 'nienaruszalne' tematy zwykle po prostu przyciągają jak magnes.
a na film nie pójdę bo mnie tematyka i gwiazdorska obsada zupełnie nie rusza:P

krecik

To zależy, ja naprzykład w życiu nie wybrałbym sie na ten film, mimo iż wiedziałbym, że wywołuje on gorące dyskusje poprzez swą temtykę, gdybym nie przeczytał książki. Książke czytałem z zapartym tchem i teraz chce skonfrontować moje wrażenia po jej przeczytaniu, z adaptacją filmową.

miaow

Religia to wogole fikcja
i mimo ze jestem wierzaca to raczej z potrzeby a nie temu ze rozum mi podpowiada ze wszytsko prawda!

Film tj stygmaty i mase innych dziel ktore podwazaja prawdziwosc religji rzekome ewangelie Jezusa i Judasza i mase innych zawsze beda budzic taka reakcje temu ze ludzie chca znac prawde , watykan kisi sie a prawda lezy zawsze po srodku

krecik

wierząca z potrzeby.. ciekawa teoria Miaow. Nie rozumiem Cie. Dlaczego jesteś wierzącachoć nie do końca wierzysz, że to wszystko prawda? PARADOKS.

jednak głównie chodzi mi o rzekome Ewangelie Judasza czy Jezusa. Dokumenty te zaliczane są do apokryfów. Myśle że wiesz o co w tym chodzi, ale napisze na wszelki wypadek. Ewangelia Judasza mówi o nim jako o człowieku wybranym przez samego Jezusa do zdrady (ktoś to przecież musiał zrobić?). Wg tego dokumentu Judasz powinien zasługiwać na uznanie a nie na potępienie. ALE: tylko w tym jednym dokumencie postać Judasza przedstawiona jest w taki sposób, nie ma to potwierdzenia w ŻADNYM innym źródle pisanym. A jak zapewne większości z nas wiadomo (zakładam, że na roku są też ateiści Wink

) w czterech Ewangeliach uznanych przez Kościół, fakty sie pokrywają i potwierdzają nawzajem.

muki

nie uważam że traktowanie fikcji jako prwady to coś dobrego,chyba tylko z punktu marketingu,bo np inaczej ogląda się Martixa który mimo iz jets fikcją ma o wile większe przesłanie i tak naprawde więcej wspólnego z rzeczywistością niż "Kod...".
Ostatnie kuszenie Crystusa....swietny film Smile

krecik

krecik

Benassi zastanawiałeś się kto grał Sylasa w "kodzie Da Vinci". Oto odpowiedź:

"Na ekranach kin gości już wyczekiwany "Kod da Vinci". W jednej z głównych ról wystąpił brytyjski aktor Paul Bettany. Do sportretowania nie przypadła mu najwdzięczniejsza postać z historii. Aktor zagrał bowiem okrutnego mnicha Opus Dei, Sylasa."

pozdr.

benassi

zastanawiałem się nad sylasemale nie mogłem tego rozwikłaćfilm był spoko no nie??no inajważniejsze że ten film jest sztuką opartą na książce więc protesty watykanu są wg mnie nie na miejscu,POzdro